Archiwum październik 2005


paź 04 2005 zawsze moralnie?
Komentarze: 0

Często zastanawiam się czy muszę tłumaczyć wszystko wszystkim moralnie. Przecież mam dopiero ... lat... nie wazne ile < mało, bardzo mało > a jednak tak potrafie wytłumaczyc pewne rzeczy że wile osób jest zaskoczona. Nie przypadkowo zamierzam iść za pare lat na psychologie (studia). Mam wielu kolegów którzy chcę mieć dziewczyne tylko dla szpanu, po to żeby "mieć się czym zająć", czy też po to by je wykorzystać...

kiedy poprosił mnie taki kolega o chodzenie wiedząc że należy do takich jak powyżej podałam przykłady - zgodziłam się! i własnie najlepsze w tym wszystkim jest to że juz taki nie jest! wcześniej nie wiedział co to znaczy kochać... teraz już wie. wcześniej mówł że mnie kocha ale to bylo wtedy gdy chodzilismy ze sobą dzień lub 2. wiedzialam że jest to niemożliwe więc wkońcu wytłumaczyłam mu że kochac to nie tylko mówić to,przytulać się, calować itd.=) miłośc to coś nieco innego. trzeba mieć tego świadomość! nie można kochać ot tak! są pewne powody jeśli kogoś kochamy! trzeba o tym doskonale wiedzieć i zdawać sobie sprawę z przyszłości jaka to będzie tworzyło... nie oszukujmy się!: wszyscy popełniamy błędy>>> ale nie takie! tak nie może być! przecież tak łatwo czytać myśli!

trzeba przyznać że uwielbiam trzymaczyc moralnie ale bez przesady... chłopaki! zastanóciw się nad swoim zachowaniem <dziewczyny wy tez! albo może tłumaczcie moralnie...>>> =)

                      pozdrawiam,       też moralnie =)

klaudiadd : :